piątek, 25 kwietnia 2014

VIII. Pierwszy Maja w Petersburgu

VIII. Pierwszy Maja w Petersburgu
 Międzynarodowy dzień pracy pierwszego maja obchodzony był w Ameryce po raz pierwszy w 1890 roku. Święto Pracy stało się dla mnie wielkim, inspirującym wydarzeniem. Przeżyć pierwszomajowe obchody w wolnym kraju, było czymś, o czym można marzyć, czego można pragnąć, ale, prawdopodobnie, nigdy nie doświadczyć. A teraz, w 1920 roku, wieloletnie marzenie ziściło się w rewolucyjnej Rosji. Nie mogłam doczekać się pierwszomajowego poranka. Był to wspaniały dzień, ciepłe słońce topiło ostatnie pozostałości po ciężkiej zimie. Wcześnie rano powitały mnie pieśni; grupy robotników oraz żołnierzy maszerowały ulicami, śpiewając rewolucyjne piosenki. Miasto było radośnie udekorowane: Plac Urickiego, naprzeciwko Pałacu Zimowego, był cały czerwony, a pobliskie ulice wydawały się istną hulanką kolorów. Wielkie tłumy kierowały się w stronę Pól Marsowych, gdzie pochowani byli bohaterowie Rewolucji.
Pomimo że miałam przepustkę na trybunę, wolałam pozostać pośród ludzi, aby poczuć się częścią tego wielkiego tłumu, który dokonał wielkiego czynu. To był ich dzień – dzień stworzenia. A jednak wydawali się osobliwie spokojni, uciążliwie cisi. Nie słychać było radości w ich śpiewie ani śmiechu. Maszerowali mechanicznie, automatycznie odpowiadali na „Hurra!” klakierów z trybuny.
Wieczorem odbyć się miał pokaz. Na długo przed rozpoczęciem cały Plac Urickiego aż po nabrzeża Newy wypełniony był ludźmi, którzy zebrali się, by na własne oczy zobaczyć przedstawienie pod otwartym niebem symbolizujące triumf ludu. Sztuka składała się z trzech części, pierwsza obrazowała warunki, które doprowadziły do wojny oraz rolę, jaką odegrali niemieccy socjaliści; druga odwzorowywała Rewolucję Lutową z Kiereńskim u władzy; ostatnia -  Rewolucję Październikową. Sztuka była pięknie zaaranżowana, odegrana z mocą, żywa, prawdziwa, fascynująca. Wystawiona została na stopniach byłej giełdy papierów wartościowych, naprzeciwko placu. Na najwyższym stopniu siedział król z królową w otoczeniu dworzan oraz żołnierzy w radosnych mundurach. Scena odzwierciedla uroczyste dworskie wydarzenie: wzniesiony zostać ma pomnik na cześć światowego kapitalizmu. Panuje wielka radość oraz wybucha dzika orgia muzyki i tańca. Następnie, z czeluści wyłaniają się zniewolone, mozolnie pracujące masy zakute w łańcuchy boleśnie dzwoniące w rytm muzyki z góry. Odpowiadają na rozkaz budowy pomnika dla swoich panów: niektórzy niosą młoty oraz kowadła; inni uginają się pod ciężarem wielkich, kamiennych bloków oraz cegieł. Robotnicy harują w swoim świecie nędzy i ciemności, zmuszani batem do większego wysiłku przez poganiaczy niewolników, podczas gdy na górze, w świetle i szczęściu ich panowie ucztują. Ukończenie pomnika obwieszczone jest wielkim żółtym dyskiem wzniesionym wysoko, pośród wiwatującego świata na górze.
W tym samym czasie, ktoś zaczyna machać małą, czerwoną flagą a drobna postać przemawia do ludu. W gniewie podnoszą się pięści, a flaga i postać znikają, by pojawiać się w różnych częściach podziemia. Znowu ktoś macha czerwoną flagą, to tu, to tam. Lud powoli zaczyna zyskiwać pewność siebie i szybko staje się zagrożeniem. Oburzenie i gniew rosną – królowie oraz królowe zaczynają się niepokoić. Uciekają do cytadel, a armia szykuje się do obrony twierdzy kapitalizmu.
Jest sierpień 1914 roku. Władcy znowu ucztują, a robotnicy pracują w niewoli. Członkowie Drugiej Międzynarodówki uczestniczą w pogawędce możnych. Pozostają głusi na prośby robotników, aby wybawić ich od okropieństw wojny. Następnie „Boże Zbaw Króla” zapowiada przybycie angielskiej armii. Towarzyszą jej rosyjscy żołnierze z karabinami maszynowymi, artyleria oraz procesja pielęgniarek i kalek, danina dla Molocha.
Następny akt obrazuje Rewolucję Lutową. Czerwona flaga pojawia się wszędzie, uzbrojone automobile pędzą do Zimowego Pałacu, lud szturmuje symbol Caratu. Rząd Kryńskiego przejmuje władzę, a lud z powrotem zostaje zapędzony na wojnę. Potem następuje cudowna scena Rewolucji Październikowej, żołnierze oraz marynarze galopują wzdłuż otwartej przestrzeni przed budynkiem z białego marmuru. Pędzą po stopniach do pałacu, następuje krótkie zmaganie, a zwycięzcy witani są przez masy w dzikim rozradowaniu. „Międzynarodówka” zaczyna nieść się w powietrzu i narasta aż do triumfalnego grzmotu radości. Rosja jest wolna – robotnicy, marynarze oraz żołnierze wkraczają w nową erę – początek światowego komunizmu.
Sztuka była niesamowicie porywająca. Jednakże masy pozostały cicho. Dało się słyszeć jedynie nieśmiały aplauz dobiegający z tłumu. Stałam oniemiała. Jak wytłumaczyć ten niezwykły brak reakcji? Gdy rozmawiałam o tym z Lisą Zorin, powiedziała, że to, że ludzie przeżyli Rewolucję Październikową powoduje, że występ wypadł słabo w porównaniu z rzeczywistością 1917 roku. Jednak moja mała sąsiadka komunistka dała mi inne wytłumaczenie. „Ludzie przecierpieli tak wiele rozczarowań od tamtego czasu” – powiedziała, „że Rewolucja straciła dla nich wszelkie znaczenie. Sztuka spotęgowała tylko ich gorzkie rozczarowanie.”


niedziela, 22 grudnia 2013

Selma Botman - Udział kobiet w egipskich radykalnych działaniach politycznych w latach 1939-1952



Selma Botman

Udział kobiet w egipskich radykalnych działaniach politycznych w latach 1939-1952

Esej ten skupia się na roli, jaką odegrały kobiety w radykalnych działaniach politycznych w Egipcie w latach ‘40. oraz na początku lat ‘50. W tym okresie, pełnym politycznego zamieszania, struktura władzy w państwie umożliwiła im zaangażowanie się w działania polityczne oraz opozycyjne. Pod przywództwem Gamala Abd al-Nassera (1952 - 1970) w konsekwencji skonsolidowania wpływów państwowych życie polityczne uległo znaczącej zmianie. Scentralizowany, biurokratyczny rząd zredukował działania kobiet oraz stłamsił niemal wszystkie niezależne działania polityczne.

W latach ‘40., mała grupa feministek zaczęła patrzeć krytycznie na życie kobiet w Egipcie. W odpowiedzi na usankcjonowane prawnie oraz społecznie nierówności, które masowo dotykały kobiet, zaczęły zakładać progresywne grupy kobiece oraz uczestniczyć w zakrojonych na szeroką skalę nacjonalistycznych oraz lewicowych działaniach. W szczególności, lewicowe kobiety rozkwitły jako artystki, działaczki polityczne, a także przewodniczące ruchów studenckich. Pomimo niewielkiej liczby, ich wkład był znaczący. Zademonstrowały, przynajmniej działaczom politycznym o poglądach wolnościowych, że problemy ich płci w Egipcie są rzeczywiste i domagają się uwagi.

Udział kobiet w politycznych zmaganiach w krajach trzeciego świata często bywa pomijany. Esej ten, w dużej mierze bazujący na wywiadach z działaczkami politycznymi, jest próbą zapoznania szerokiej publiczności z historycznym wkładem kobiet w czasach radykalnych niepokojów politycznych w Egipcie.

piątek, 15 listopada 2013

Emma Goldman - Czym Jest Patriotyzm?



Czym Jest Patriotyzm?
by Emma Goldman
1908
San Francisco, California


Kobiety i mężczyźni:

Czym jest patriotyzm? Czy jest miłością do miejsca urodzenia, wspomnieniem nadziei, snów i aspiracji z dzieciństwa? Czy jest to miejsce, w którym z dziecięcą naiwnością patrzymy na dryfujące po niebie chmury i zastanawiamy się, dlaczego my, tak jak one, nie możemy beztrosko mknąć przez nieboskłon. Miejsce, w którym z zapartym tchem przeszyci na wskroś, aż do samego sedna, liczyć moglibyśmy miliony migoczących gwiazd? Czy jest to miejsce, w którym tak oczarowani jesteśmy ptasim śpiewem, iż zdać by się mogło, że i nam wyrosną zaraz skrzydła i jak ptaki odlecimy do odległych krain.? Czy miejscem, w którym, siedząc na kolanach matki, razem z bohaterami jej opowieści dokonujemy wielkich czynów? Czy jest to miejsce, którego każdy cal przypomina nam o beztroskich latach dzieciństwa?

Jeśli tym właśnie jest patriotyzm, niewielu spośród żyjących dziś w Ameryce nazwać można patriotami. Miejsca cennych wspomnień zamienili w fabryki, młyny i kopalnie; śpiew ptaków w jazgot maszynerii. Nie usłyszymy już tam opowieści o pięknych czynach, bo wszystkie opowieści matek zamieniły się w opowieści o smutku, łzach i żałobie.

wtorek, 17 września 2013


Zazzi, Maria, 1904-1993 - Krótka biografia włoskiej anarchistki Marii Zazzi

Krótka biografia włoskiej anarchistki Marii Zazzi

 
Maria Zazzi
Urodzona 10 czerwca 1904 roku w Coli, Włochy, zmarła 5 stycznia 1993 roku w Bolonii.

Urodzona 10 czerwca w Coli. W wieku 19 lat wyemigrowała do Francji, aby dołączyć do swojego brata Luigiego, któremu właśnie zmarła żona. Jako członek włoskiej partii socjalistycznej, Luigi zmuszony był uciec z Włoch w obawie przed faszystowskimi prześladowaniami. Po pobycie u brata, wyjechała do Paryża, gdzie przyłączyła się do włoskiej emigracji. Zbliżyła się wówczas do anarchizmu oraz związała z Armando Malagutim - bolońskim anarchistą. Jej zaangażowanie w propagandę oraz pracę solidarnościową było wysoko cenione w kręgach włoskiej emigracji, w ramach której nawiązała przyjaźń z anarchistyczną rodziną Berneri.


Anarcha-feminizm i anarcho-machismo w Hiszpanii (2013) 
Wywiad z the Valeries przeprowadził Jeremy Kay
“Artykuł ten jest edytowaną wersją wywiadu z grudnia 2012 roku. Pochodzi ze zbioru tekstów (opublikowanych w ostatnim wydaniu Mutiny), które dotyczą: kryzysu gospodarczego w Hiszpanii, masowych ruchów społecznych (takich jak “15M") oraz anarchistycznej polityki. Wywiad ten skupia się na anarcha-feministycznej perspektywie oraz organizacji. The Valeries są dwiema radykalnymi anarcha-feministkami, żyjącymi na skłotach w Madrycie. Wywiad został przeprowadzony w języku hiszpańskim.
- Przepraszam za ewentualne błędy, które mogłem zrobić z powodu niezrozumienia tekstu lub złego tłumaczenia. - Jeremy.

Historia z Casa Blanca

Zaczniemy od historii ilustrującej problemy, z którymi anarcha-feministki regularnie zmagają się w ramach ruchu anarchistycznego w Hiszpanii.

Działo się to w Casa Blanca - zeskłotowanym, samorządowym centrum społecznym w Madrycie. Był to duży budynek, który kierowany był zgodnie z mniej lub bardziej anarchistycznymi zasadami. Został zeskłotowany na początku 2010 roku, eksmitowany we wrześniu 2012. Setki różnych kolektywów uczestniczyły w tworzeniu tej przestrzeni. Niedługo po zeskłotowaniu grupa kobiet poprosiła zgromadzenie ogólne budynku o wydzielenie autonomicznej przestrzeni dla kobiet. [Artykuł ten stosuje termin "autonomiczne". Pojęcie używane w języku hiszpańskim znaczy dosłownie "nie mieszane".] Po przychylnym rozpatrzeniu wniosku przez zgromadzenie kobiety zaczęły odnawiać przestrzeń, sprzątać, montować oświetlenie itd.

“W trakcie remontu powiesiłyśmy plakat na drzwiach pomieszczenia mówiący "autonomiczna przestrzeń - żadnych machistas ". Ktoś dopisał na plakacie “ani feminazis”. Była to zapowiedź przyszłych wydarzeń.